Przewozy regionalne bez licencji? Mają wielki dług
Janio zaznaczyła, że zarządca infrastruktury nie planuje podjęcia "drastycznych, ani dramatycznych kroków", czyli wstrzymania niektórych pociągów. Do podobnej sytuacji doszło już w maju, kiedy ze względu na długi Przewozów Regionalnych, PKP PLK przez kilka tygodni nie wypuszczały na tory kilkudziesięciu pociągów międzywojewódzkich tego przewoźnika. - Pasażerowie Przewozów Regionalnych są też naszymi klientami i nie chcemy, by zostali bez transportu. Szczególnie, że jest zima i zbliżają się święta - powiedziała. Dodała, że Przewozy Regionalne tylko częściowo regulują płatności za dostęp do torów. - Jak tak dalej pójdzie, to niedługo zadłużenie przekroczy 0,5 mld zł - powiedziała Janio. Dodała, że samorządowy przewoźnik nie wykazuje woli dojścia do porozumienia i nie przedstawia realistycznych propozycji spłaty zadłużenia. - Udostępniamy tory 48 przewoźnikom, a tylko z Przewozami Regionalnymi są problemy - zaznaczyła.
Prezes Przewozów Regionalnych Małgorzata Kuczewska-Łaska uważa, że nie ma podstaw do cofnięcia licencji spółce. - W zeszłym roku mieliśmy w spółce kontrolę UTK. Przedstawiliśmy wtedy biznesplan, który realizujemy - powiedziała. Dodała, że przewoźnik we wrześniu przedstawił zarządcy infrastruktury harmonogram spłat zobowiązań spółki wobec PKP PLK i go realizuje. - Rozumiem, że ten harmonogram jest trudny do zaakceptowania dla PKP PLK, ale to jedyna propozycja, jaką jesteśmy w stanie w tym momencie zrealizować - powiedziała. Według harmonogramu Przewozy Regionalne mają spłacić zaległe zadłużenie u PKP PLK do końca 2012 r.
Dodała, że spółka szuka pieniędzy na spłacenie zaległości. Przewozy Regionalne chcą pozyskać 350-600 mln zł z leasingu zwrotnego taboru. Jak powiedziała Kuczewska-Łaska, przewoźnik spotkał się z pięcioma instytucjami, które mogą być zainteresowane taką transakcją. Zaznaczyła, że PKP PLK jest ostatnią spółką z Grupy PKP, z którą przewoźnik nie porozumiał się jeszcze co do spłaty zadłużenia. Katarzyna Janio z PKP PLK zaznaczyła, że propozycja spłaty zadłużenia przedstawiona przez Przewozy Regionalne jest nie do przyjęcia, ponieważ zakłada rozpoczęcie spłacania zadłużenia dopiero od lipca 2011 r. - Podpisanie takiego porozumienia byłoby działaniem na szkodę spółki, ponieważ zablokowałoby możliwość dochodzenia naszych roszczeń w sądzie - powiedziała. PKP PLK i Przewozy Regionalne mają rozmawiać na temat zadłużenia 14 grudnia. Na pytanie, co się stanie, jeśli firmy nie dojdą do porozumienia, Janio odpowiedziała: "będziemy negocjować dalej".
pap, ps